Przymusowe leczenie odwykowe
Terapia uzależnień najczęściej jest dobrowolna i wynika z chęci poprawy życia osoby uzależnionej oraz jej bliskich. Zdarza się, że chory decyduje się na leczenie właśnie za namową rodziny, partnera czy przyjaciół. W sytuacji, gdy alkoholik nie zamierza z własnej woli poddać się odwykowi, może dostać sądowy przymus leczenia odwykowego. Do takiej sytuacji może dojść, w przypadku gdy choroba powoduje rozkład życia rodzinnego, dochodzi do deprawacji osób nieletnich, chory zakłóca porządek publiczny lub uchyla się od pracy. Aby otrzymać sądowy nakaz leczenia uzależnienia, pierwszym krokiem jest zbadanie, czy alkoholizm rzeczywiście występuje. Organem odpowiedzialnym za skierowanie osoby podejrzewanej o alkoholizm na badania jest gminna komisja. Po ich wykonaniu sporządzona zostaje opinia przez biegłego, który proponuje rodzaj zakładu leczniczego. Następnie gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych kieruje do sądu wniosek o zastosowanie przymusowego leczenia odwykowego.
Wniosek o przymusowe leczenie odwykowe
Do wniosku wysyłanego przez gminną komisję dołączona jest właściwa dokumentacja i opinia biegłego, na których podstawie sąd wydaje decyzję o przymusowym leczeniu. Od momentu wpłynięcia wniosku do sądu rozprawa dotycząca terapii osoby uzależnionej musi być przeprowadzona w przeciągu jednego miesiąca. W wyniku postępowania sądowego chory może pozostać pod obserwacją zakładu leczniczego lub sąd może wydać orzeczenie o przymusowym leczeniu odwykowym. W przypadku gdy osoba, której dotyczy rozprawa, nie chce dobrowolnie się na niej pojawić, może zostać siłą doprowadzona na jej miejsce przez policję. Czas trwania orzeczonej terapii zależy zawsze od indywidualnego przypadku, jednak nie może być dłuższy niż dwa lata od momentu uprawomocnienia się wyroku. Osoba uzależniona, która ma zostać poddana przymusowemu leczeniu, odwykowemu nie ponosi kosztów z tym związanych. W przypadku niestawienia się w zakładzie leczniczym z własnej woli, chory może zostać przyprowadzony do niego przez funkcjonariuszy policji.